Komisja ONZ ds. Statusu Kobiet to największa i najważniejsza na świecie konferencja poświęcona prawom kobiet. To właśnie ona była inicjatorką Konwencji w sprawie Likwidacji Wszelkich Form Dyskryminacji Kobiet (CEDAW) – jednej z najczęściej ratyfikowanych konwencji międzynarodowych w historii. Jest to dowód na ogromną wagę i znaczenie działań tej komisji.
Niestety, dzisiaj jej rola jest jeszcze bardziej kluczowa. Dlaczego? Ponieważ na całym świecie obserwujemy wzrost poparcia dla sił prawicowych, które dążą do ograniczenia, a nawet odebrania nam, kobietom, praw, o które przez dekady walczyłyśmy same. Praw, które wydawały się już niezbywalne.
Dlatego cieszę się, że Unia Europejska będzie silnie reprezentowana na tej globalnej arenie. Szczególnie cieszy mnie fakt, że to właśnie Polska prezydencja pokieruje delegacją Unii Europejskiej. Polska może stać się symbolem tego, że z populizmem i skrajną prawicą można nie tylko walczyć, ale także skutecznie wygrywać.
Z tego miejsca chciałabym zwrócić się do moich koleżanek i kolegów z polskiego rządu: potraktujcie poważnie rekomendacje Parlamentu Europejskiego dotyczące priorytetów Unii na tę Komisję. Do tej pory żadna prezydencja nie uznała Parlamentu za partnera w negocjacjach na tej arenie. Co więcej, Parlament nigdy nawet nie miał dostępu do dokumentu określającego priorytety Unii. Mam ogromną i szczerą nadzieję, że tym razem będzie inaczej. Liczę na Was!